www.pfnfm.fora.pl

SIRKOMLA

Z okrętami podwodnymi w grze można walczyć na kilka sposobów: miny, torpedy, jeże i... walka na czas.

Do walki z op. niezbędny jest sonar (o zasięgu. min 650), mają go wszystkie dd i cl, oraz wybrane CA/BB (nie licze sonarów o zasięgu 300, bo one wykrywają podwodniaka za późno). Czasami widać ss już w dalekiej odległości, lecz czasami potrafi się zbliżyć dość niespodziewanie (nie okryłem tu jeszcze zależności). Ale warto jest mieć op, cały czas w zasięgu... pewnie będzie uciekał w głębokie zanurzenie, ale tam poza wślizgnięciem jego prędkość to tylko 3w. Pamiętajmy, że sygnał, który widzimy to silnik ss(sam okręt jest nieco z przodu) Czasem warto po prostu pływać za ss... kiedyś się w końcu wynurzy i albo puści dym, by złapać powietrza (w dym też warto strzelać... może się trafi), albo ulegnie przewadze naszej siły ognia

Miny.
Miny są niewidoczne dla okrętów CA/BB/CV/SS, więc o ile uda się po cichu je postawić, i zmusić przeciwnika,by na nie wpłynął, są dość dobrą bronią. Okręty podwodne są wrażliwe na miny płynąc na powierzchni, oraz w pierwszej pozycji podwodnej... w głębokim zanurzeniu są w stanie przepłynąć każdą zaporę (przydatne w trybie ofensywa/defensywa). Jedną z ciekawszych (choć bardzo ryzykownych) taktyk jest minowanie okrętu w zanurzeniu tak, by trafić go stawianą miną.

Torpedy
Cóż... torpedy działają na op. na powierzchni i w pierwszej podwodnej. Trzeba wyczuć, gdzie będzie płynąć i puścić tam torpedy. NIestety, jeżeli przeciwnik ma nieco refleksu, to trafienie go torpedą jest bardzo trudne.

Jeże
Mówią, że to najskuteczniejsza broń przeciw okrętom podwodnym... Warto wiedzieć, że występuje w 3 wersjach: słabe (5, a właściwie 3 pociski o sile 450), normalne (5[3] pociski o sile od 950 do 1050) i silne (7[4] o sile 920 i często przeładowaniu 3k (zamiast 6k jak w pozostałych). Silne wiem, że są na DD L poziom B w UK. Trzeba jeże rzucić tam, gdzie za ok 2s. będzie okręt podwodny. Wymaga to przewidywania i wyczucia przeciwnika, ale to właśnie sprawia najlepsza frajdę Smile

. Aha... jeże niszczą miny, ale wymagają niemal bezpośredniego trafienia, więc są w tym mało efektywne.

Gra na czas
Jak już wyżej pisałem, czas gra na naszą korzyść, ss w końcu się będzie musiał wynurzyć, więc jeżeli żadna z powyższych taktyk nie poskutkowała, ale nadal żyjecie to i tak to Wy zyskujecie przewagę Smile

Na koniec mała uwaga... jest jedna z taktyk ss, która potrafi naprawdę uprzykrzyć grę... chodzi o "kangurowanie". Okręt podwodny wynurza się, strzela do Ciebie wykorzystując fakt, że ma działo automatyczne, a Ty swoim musisz wskazać cel, po czym zanurza się nim ty wystrzelisz, po czym znów wynurzenie->strzał->zanurzenie... takiemu to albo jeża, albo próbować ręcznie naprowadzić ogień.

SIRKOMLA

Obserwując dzisiejsze zmagania dd/cl przeciwko mnie (ćwiczę K klasę), nasunęło mi się jedno, do uzupełnienia tekstu. Na sonarze widzimy echa silnika op. Więc jak strzelasz jeżami, lub torpedami to mierz bardziej z przodu.

Nakamura

Chciałbym w tym miejscu dodać kilka własnych spostrzeżeń. Jeśli jesteś dd/cl z minami i eskortujesz np bb można pokusić się o atak na ss. Trzeba tylko wyczekać na moment ataku ss. W czasie przeładowania torped minujemy ss i po problemie. Inna sprawa jeśli mamy jeże. Warto w tym wypadku używać działa symulując ataki jeżami. To potrafi spowolnić ss. Jeśli jesteśmy bezbronnym BB bez wyrzutni, warto wykorzystywać wszystkie wysepki oraz pola minowe do gry na czas. Taktyka, która ja często stosuje plywajc takim bezbronnym bb jest szbkie rozpoznanie gdzie są ss na starcie. Jeśli jakiś jest blisko mnie to próbuję jak naszybciej podpłynąć do niego na zasięg dial i go zaatakować, zanim się zanurzy. Czasami jedną salwą załatwia sprawę, jeśli mamy do czynienia ze Świeżakiem. Jeśli widzę, że ktoś raczej doświadczony dodatkowo próbuje podstępu. Ustawiam się okrętem w taki sposób, że tylko przednie działa biorą ss na cel a tylnym jeczczę ciut brakuje wiec nie odpalą. Często jest tak, że ss unika pierwszej salwy, ale od razu się wynurza i płynie dalej. Wówczas czeka go niespodzianką w postaci drugiej salwy.